poniedziałek, 6 lipca 2020

Elżbieta Sidorowicz "Okruchy gorzkiej czekolady. Morze ciemności"



Elżbieta Sidorowicz „Okruchy gorzkiej czekolady. Morze ciemności”

Czym jest życie? Czy możemy porównać je do tabliczki czekolady, w której kostki są równiutko poukładane jedna obok drugiej ? Bardzo szybko można te kostki połamać na drobne kawałki. Trudno potem złożyć je w jednolitą całość. Pozostaną pęknięcia i szczeliny, które będą przypominać, że już nie jest to idealna tabliczka czekolady.


Ania, to typowa nastolatka. Ma cudownych, kochających rodziców, którzy pozwalają jej rozwijać swoje pasje i zainteresowania. Dziewczyna chodzi do szkoły plastycznej, w której rozwija swe zamiłowanie do malarstwa. Kocha również konie, dlatego też wakacje spędza na obozach jeździeckich. Wydaje się, że tej kochającej się rodzinie nic więcej już nie trzeba. Zawsze jednak jest jeszcze coś , co pozostaje w sferze marzeń. Takim marzeniem dla rodziny Kielanowiczów jest dom. Jasny dom z ogrodem. W końcu i to marzenie miało zostać zrealizowane. Rodzice Ani kupili dom, jednakże musieli najpierw zająć się jego remontem, ponieważ daleko mu było jeszcze do tego z marzeń. Pan Kielanowicz z zapałem zabrał się do pracy. Burzył jedne ściany, by w ich miejsce postawić nowe. Wszystko pięknie zaplanował i krok po kroku dom nabierał nowego blasku. Ania była z tego powodu bardzo szczęśliwa. Jednak pewnego dnia życie i szczęście Ani legło w gruzach. Została na tym świecie sama. W jednym momencie jej kochana mama i tato byli, a w następnym już nie. Wypadek samochodowy, któremu ulegli, zabrał ich oboje jednocześnie. Czy z tak ogromną stratą można się pogodzić i dalej żyć? Dlaczego tak się stało? Te i wiele innych pytań pozostały dla niej bez odpowiedzi.



„Okruchy gorzkiej czekolady. Morze ciemności” to powieść, która budzi w czytelniku szereg różnych emocji. Czytając ją niejednokrotnie płakałam, ale także uśmiechałam się. Były momenty, w których zastanawiałam się, czy sama będąc w podobnej sytuacji dałabym radę podnieść się i żyć dalej. Autorka umiejętnie pokazała jak trudno jest zacząć układać życie od podstaw. Jak ogromne znaczenie ma dla człowieka obecność kogoś życzliwego, kto nas zrozumie, ale także, że chwile sam na sam z samym sobą, są również ważne i potrzebne. Ból i cierpienie obok szczęścia i radości. Czy to wszystko można pogodzić? Jakże to się wydaje trudne i nieosiągalne niekiedy. Co trzeba zrobić, by pomimo wszystko dalej żyć i funkcjonować? 



Ania to bohaterka, która postanawia, że pomimo narastających przed nią trudności spróbuje podjąć tą walkę. Wybiera drogę, która jest bardzo wyboista i wymaga od niej ogromu siły i samozaparcia, aby osiągnąć zamierzony cel. Zalicza niejeden upadek. Spotyka na swej drodze ludzi, którzy pragną jej pomóc przetrwać i przywrócić radość życia. Nie jest to jednak łatwe. Dziewczyna jest dumna i jednocześnie uparta. Pragnie zrealizować marzenie, które było marzeniem nie tylko jej, ale także nieżyjących już rodziców. Czy zdoła tego dokonać? Czy ból po ich stracie zawsze będzie tak intensywny? Czy już na zawsze pozostanie sama? Wiele pytań kotłuje się w jej głowie i tylko przyszłość pokaże, czy niemożliwe może stać się możliwe. 

Zachęcam każdego do sięgnięcia po książkę „Okruchy gorzkiej czekolady. Morze ciemności”. Jest to powieść, która pokazuje, że życie pomimo wszystko toczy się dalej. Jedni umierają, gdzieś obok rodzi się nowe życie. Kwiaty przekwitają, by ponownie zakwitnąć. Jest to książka o sile, która drzemie na dnie duszy każdego człowieka. Sile przetrwania pomimo wszystko.

Wydawnictwo ZYSK I S-KA