niedziela, 16 lutego 2020

Katarzyna Janus "Sacrum et profanum"

Katarzyna Janus "Sacrum et profanum”


„Nic w życiu nie jest tylko czarne lub białe...
Dobro i zło, cnota i rozpusta, miłość i nienawiść …
Zawsze razem, jak … sacrum i profanum...”


Sacrum - sfera świętości, uduchowienia. Przeciwieństwem sacrum jest profanum czyli sfera świeckości, spraw codziennych. Jedno i drugie istnieje chyba w życiu prawie każdego człowieka.

"Sacrum et profanum" to kolejna powieść Katarzyny Janus, którą z przyjemnością przeczytałam. Główną bohaterką jest Agata. Dziewczynę, a właściwie młodą już kobietę poznajemy w momencie, gdy ta jest studentką ostatniego roku psychologii. Młoda i ambitna, uparcie dąży do wyznaczonego sobie celu. Aby zapewnić sobie jako taki byt, Agata dorabia sobie jako kelnerka. Jednak wydarzenia, które miały miejsce pewnego wieczoru, sprawiają, że Agata wchodzi na ścieżkę życia, która nie jest powszechnie akceptowana. Do czego ją to doprowadzi i jaki wpływ będzie miało na jej dalsze życie? 



Piękna, wzbudzająca zainteresowanie wśród mężczyzn kobieta, napotyka na swej drodze dwóch mężczyzn, którzy wywierają na niej z czasem ogromne wrażenie. Zarówno Jan, jak i Maurycy poznają Agatę jako Anastazję, kobietę, która para się najstarszym zawodem świata. Zarówno do jednego i drugiego mężczyzny Anastazja poczuła od razu sympatię i miała nadzieję,że jeszcze uda się jej z nimi spotkać. I tak też się stało. Jan, który mógłby być jej ojcem, staje się zarówno kochankiem jak i przyjacielem. Maurycy z kolei, to mężczyzna, który uderzył w samo jej serce i wyzwolił uczucia tak silne, jakich nigdy wcześniej nie doświadczyła. Pomimo, że nic o nim nie wiedziała, zakochała się w nim i zastanawiała się, jak do tego doszło. Początkowo walczyła z ogarniającym ją coraz mocniej uczuciem, ale serce stało ponad rozumem. Wiedziała, że nie powinno to się nigdy wydarzyć, jednak stało się. Z czasem zastanawiała się: „Czy można pokochać piękno, nie znając zupełnie jego wnętrza?” 

„Sacrum et profanum” - świętość i świeckość. Coś podniosłego, nadzwyczajnego i coś zwyczajnego, szarego, codziennego. Jakże często te dwa przeciwieństwa oddziałują na ludzkie życie i wybory, których dokonujemy. Katarzyna Janus w tej to powieści, na przykładzie życia młodej kobiety, porusza problemy i sprawy współczesnego świata. Pisze o sprawach zwykłych ludzi, którzy borykają się z różnymi problemami i przeciwnościami losu. Dla jednych są to problemy typowo materialne. Agata, która zdaje sobie sprawę ze swej atrakcyjności, wybiera drogę , która zaspokaja jej potrzeby materialne. Zdaje sobie jednak sprawę, że to, co robi daleko jej nie zaprowadzi. Jan z kolei to mężczyzna, który walczy ze śmiertelną chorobą. I w końcu Maurycy. Młody mężczyzna, który stanął na rozdrożu i musi wybrać drogę, którą pójdzie w swoim życiu. 



Poruszając sferę profanum, autorka nie ominęła sfery sacrum. Poruszyła istotną kwestię spraw duchowych, o których albo się nie mówi, albo pomija milczeniem. Nie zmieni to jednak faktu, że pewne rzeczy się dzieją i dalej będą się dziać. 

Powieść „Sacrum et profanum”, to książka, która wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Czytając ją doświadczałam wielu różnych emocji, a także zaczęłam spoglądać na niektóre sprawy z innej perspektywy, aniżeli dotychczas. Autorka w swej powieści zabiera nas także do pięknej Normandii, o której możemy się co nieco dowiedzieć i wspólnie z Agatą i jej towarzyszem pozwiedzać oraz nabrać ochoty na spróbowanie cydru, którym bohaterowie książki tak chętnie się delektują. 

„Sacrum et profanum” - powieść, którą warto moim zdaniem przeczytać.


Wydawnictwo Literackie Białe Pióro 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz