piątek, 28 czerwca 2019

DLACZEGO...?


DLACZEGO …?

Dzisiaj przeczytałam artykuł dotyczący dziewiętnastolatka z autyzmem. Ze względu na swoje zaburzenia, które niestety są niebezpieczne zarówno dla niego samego jak i jego najbliższych , chłopak od długiego czasu leży w szpitalu psychiatrycznym, najczęściej unieruchomiony pasami. Dlaczego tak jest? Ponieważ w jego najbliższym otoczeniu nie ma placówki, która mogłaby go przyjąć. Rodzice walczą o możliwie godne życie dla syna. Sami nie są w stanie zapewnić mu odpowiednich warunków życiowych oraz bezpieczeństwa. Tata chłopaka napisał wiele listów z prośbą o pomoc, w tym także do prezydenta RP. Jednak nic to nie dało. Już niedługo Dominik zostanie wypisany ze szpitala, w który aktualnie przebywa. W tym momencie pojawia się pytanie: co dalej? 

Dlaczego we współczesnym świecie, w którym tyle się mówi o ochronie życia poczętego, rodzice muszą zmagać się z takimi problemami? W trwających nieustannie urzędniczych przepychankach cierpią dzieci oraz ich rodzice. Walka o godne życie w takich sytuacjach jest zazwyczaj ogromnie trudna.
Sytuacja opisana w artykule (link do artykułu poniżej) nie jest na pewno jedyną. Wielu rodziców dzieci, które potrzebują specjalistycznej opieki i pomocy musi każdego dnia walczyć o godne życie dla swoich pociech. Zderzają z murem niezrozumienia i obojętności oraz brakiem akceptacji. 

Jestem mamą zdrowych, wesołych dziewczynek. Nie borykamy się z nie wiadomo jak wielkimi problemami wychowawczymi. Staram się, aby moje dzieci były osobami tolerancyjnymi. Jedną z ich koleżanek jest dziewczynka z autyzmem. Nie przeszkadza to jednak w niczym. Dziewczynki potrafią wspaniale razem się bawić, lubią wspólne spacery po lesie i po prostu razem być. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ mam okazję zaobserwować o ile trudniejsza jest praca rodzica, którego dziecko ma autyzm. Jak wiele trzeba poświęcić czasu, energii i jak wielkie pokłady cierpliwości należy mieć w sobie, aby podołać obowiązkom dnia codziennego. Nie chcę w tym momencie umniejszać rodzicom zdrowych dzieci, bo i nasza praca nie jest łatwa. Uważam , że wychowywanie dzieci to ogromne wyzwanie, przed którym wszyscy rodzice stają każdego dnia. Wszyscy mamy wzloty i upadki, cieszymy się i smucimy. Wiem jednak, że jest mi na pewno dużo łatwiej opiekować się swoimi pociechami, aniżeli tym rodzicom, których dzieci mają stwierdzone jakiekolwiek zaburzenia.

Mam nadzieję, że sprawa Dominika znajdzie swój szczęśliwy finał.


Link do wspomnianego artykułu:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz