wtorek, 5 marca 2019

Agnieszka Litorowicz-Siegert "Olszny. Droga do domu"


Agnieszka Litorowicz – Siegert „Olszany. Droga do domu”


„Olszany. Droga do domu” to nowa powieść Agnieszki Litorowicz- Siegert, której premiera odbędzie się 13.03.2019 roku. Pierwsze co zachęciło mnie do sięgnięcia po książkę, to okładka, na której to widać piękną kobietę i dużo zieleni. Miałam przeczucie, że warto zagłębić się w lekturę i poznać losy bohaterów, którzy ukryli się na kartach książki. 

Julia mieszka i pracuje w Warszawie. Jest pewną siebie, twardo stąpającą po ziemi kobietą. Niestety jej poukładany dotąd świat rozprysnął się na drobne kawałki. Na kilka miesięcy przed zaplanowanym ślubem porzucił ją narzeczony. Julia boi się przyznać przed znajomymi, a szczególnie przed matką , do tego co ją spotkało. To, że Piotr ją zostawił, to dla niej ogromna porażka. Aby uspokoić skołatane nerwy i uporządkować myśli, Julia postanowiła wyjechać do Olszan, w których to swego czasu mieszkał jej dziadek. Od dłuższego czasu próbowały sprzedać z matką dom, który tam po nim pozostał. Sprawa ta jednak przeciągała się i Julia postanowiła dopilnować tego na miejscu. Była także ciekawa co tam zastanie. Przyjazd Julii do Olszan wzbudził niemałe poruszenie pośród niektórych mieszkańców miasteczka. Kobieta natomiast doznała wielu nieznanych jej dotąd wrażeń. Nowo poznani ludzie, ich spojrzenie na świat i życie, kłóciło się mocno z przekonaniami i postrzeganiem świata przez nią samą. Nie wierzyła bowiem ona w Boga, życie pozaziemskie, opatrzność i przeznaczenie. Według niej wszystko można było racjonalnie wyjaśnić. W bardzo krótkim czasie Julia zaczyna dostrzegać, to co wcześniej uważała za absurd. Przychodzi jej to z trudem, ale nowo poznani ludzie, których nie boi się określać mianem przyjaciół, wspierają ją i pomagają chociaż trochę zrozumieć, to co się wokół niej dzieje. Wewnętrzny świat Julii ulega powolnym lecz istotnym zmianom. Otwiera się na nieznane jej dotąd sprawy, poznaje różne smaki życia. Istotną rolę odgrywa w tym wszystkim Wiktor. Przystojny weterynarz, który doświadczył w swym życiu dostatecznie wiele, daje Julii do myślenia. Skłania ją do refleksji, a także udowadnia, że życie może być cudowne pomimo wszystko. Mężczyzna pomaga Julii i wspiera ją w trudnych momentach.
Niezwykła atmosfera, piękne widoki i obcowanie z naturą, dają bohaterce powieści nowe i wartościowe doświadczenia. Julia już wie, że są ludzie, którzy chętnie jej pomogą i nie oceniają jej według określonych norm. Ważne jest dla nich to, jakim jest człowiekiem. Okazuje się, że ważne jest, aby być po prostu sobą i otworzyć się na to, co jest nie tylko obok, ale i w nas samych. 

„Olszany. Droga do domu” to piękna powieść o poszukiwaniu. Poszukiwaniu swego prawdziwego ja, które gdzieś na ścieżkach życia uległo zagubieniu. To także powieść o tym, że w życiu ważne jest bardzo wiele istotnych elementów, które nie zawsze można zobaczyć czy dotknąć. Przewracając kolejno kartki książki doznawałam wielu emocji. Towarzyszyły mi radość, niepewność, smutek, nadzieja, przyjaźń i miłość, a także wiara, że każdy zasługuje na swoje szczęście. 

A tak na zakończenie pragnę przytoczyć słowa jednego z bohaterów książki, które wydają się mi niezwykle istotne:
„...serce człowieka szerokie jest, pomieści i nowe kochanie. A tego starego deptać nie trzeba, niech sobie tam siedzi cichutko w kąciku. Jak się przypomni, to uśmiechnąć się i iść dalej, po swoje. Bo każdemu człowiekowi szczęście pisane jest, tylko trzeba go poszukać.”


Wydawnictwo WAB

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz