Marcin Brzostowski
„Międzynarodowy Dzień Mafii”
Sięgając po tę książkę nie
wiedziałam czego mogę się spodziewać, ponieważ nie miałam do
tej pory okazji, aby poznać twórczość Marcina Brzostowskiego. Jak
się okazało „Międzynarodowy Dzień Mafii” to powieść
kryminalna, którą czytało się bardzo lekko i przyjemnie, a
zarazem z ciekawością.
Główny bohater to inspektor Franco
Fog. Pan inspektor lubuje się w pięknych kobietach oraz whisky, a
no co dzień zajmuje się tropieniem groźnych przestępców. Pana
inspektora poznajemy w momencie, gdy ten zdaje sobie sprawę z tego,
że jest alkoholikiem. Próbuje z tym walczyć, jednak życie bez
ukochanego trunku, jakim jest dla niego whisky, jest dla niego
bezbarwne. Poza tym, jak sam stwierdza: „ Na trzeźwo nie potrafię
trafić nawet w słonia!”. Po konsultacji z lekarzem, którego Mała
Sylwia wezwała, Franco z radością sięga po szklaneczkę z
whisky. Tego samego wieczoru z całego świata podawane są
niepokojące informacje. Dochodzi do masowych samobójstw bossów
mafii. Jest to niezwykle dziwne i niepokojące zjawisko. Również w
Warszawie mają miejsce niepokojące zdarzenia. Jeden z bossów
popełnił samobójstwo, inny z kolei przyznał się do wszystkich
popełnionych przestępstw. Inspektor Fog ma przed sobą niełatwe
zadanie, a mianowicie znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego
mafiozi odbierają sobie życie?
Akcja powieści, która rozgrywa się
w ciągu kilku dni jest bardzo intensywna. Czytając książkę,
miałam wrażenie, że siedzę w aucie obok inspektora i razem z nim
poruszam się z zawrotną prędkością po mieście. Poznawałam
groźnych bandziorów, którzy byli obecni na każdym etapie
powieści, a także kobiety, które próbowały zdobyć przystojnego
Franco. W książce można otrzeć się o korupcję. Po raz kolejny
uzmysłowiłam sobie jak przebiegłe potrafią być kobiety jeśli
chodzi o władzę. Potrafią wykazać się niezwykłą solidarnością
oraz sprytem, aby osiągnąć zamierzony cel. Na przestrzeni wieków
nic pod tym względem się nie zmienia. Kobiety potrafią bardzo
dużo, jeśli tylko konsekwentnie dążą do celu. Mężczyźni muszą
wykazać się również niemałym sprytem, aby przeszkodzić w czymś,
co ich zdaniem może doprowadzić do tragedii. W każdym działaniu
bowiem ważny jest zdrowy rozsądek. Dotyczy to zarówno kobiet jak i
mężczyzn.
„Międzynarodowy Dzień Mafii” to
powieść, którą czyta się lekko i przyjemnie. Jest w niej
prędkość, która powoduje, że czytelnik z chęcią przewraca
kolejne strony, aby jak najszybciej dowiedzieć się co będzie
dalej. Błyskotliwy inspektor Franco Fog z uporem dąży do
wyznaczonego punktu, nie zważając na nic. Działa według własnych
zasad, które mają doprowadzić go do celu, jakim jest rozwikłanie
zagadki. Z chęcią sięgnę po kolejną książkę tego autora.
Wydawnictwo e-bookowo
Patroni medialni:
Górowianka
Czytam w pociągu
Kasia i książki
Książkowo czyta
Subiektywnie o książkach
Bardzo fajna recenzja. Dzięki
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba 😀
OdpowiedzUsuń