piątek, 8 lutego 2019

Camilla Läckberg „Czarownica”


Camilla Läckberg „Czarownica”



„Czarownica” to już ostatnia, dziesiąta część kryminalnej sagi C. Läckberg. Podobnie jak poprzednie części i ta bardzo mi się podobała. Od pierwszej do ostatniej strony, książkę czytało się z zapartym tchem, oczekując na wyjaśnienie różnych spraw. Wyobraźnia podsuwała różne możliwości, a zakończenie i tak było zaskakujące.
Czteroletnia Nea wraz z rodzicami mieszkała w gospodarstwie położonym niedaleko Fjällbacki. Była wesołą, lubianą przez wszystkich dziewczynką. Oczkiem w głowie rodziców. Pewnego dnia Nea zaginęła. Ze względu na sąsiedztwo gospodarstwa z lasem, sądzono początkowo, że to właśnie w lesie Nea się zagubiła. Przeciągające się jednakże poszukiwania nie wróżyły niczego dobrego, tym bardziej, że trzydzieści lat wcześniej z tego samego gospodarstwa również zaginęła czterolatka. Dziewczynka została zamordowana, a jej ciało znaleziono nieopodal w lesie. Po wielogodzinnych poszukiwaniach Neę odnaleziono. Niestety dziewczynka nie żyła. Mniej więcej w tym samym czasie, po wieloletniej nieobecności, powróciła da Fjällbacki Marie, która była oskarżona o zabójstwo czteroletniej Stelli. Tego okrutnego czynu dokonała wraz z Helen. Obydwie miały wtedy po trzynaście lat. Dziewczynki przyznały się wtedy do dokonania zbrodni, potem jednak zaprzeczyły temu. Zostały jednak osądzone i ukarane stosownie do wieku, w którym aktualnie były. Czyżby znów dokonały zbrodni? Wszystkim nasuwało się owo pytanie. Dochodzenie, które musiał przeprowadzić w tej sprawie, Patrik wraz z kolegami okazało się trudnym zadaniem.
Prowadzenie śledztwa utrudniały fałszywe tropy, które kierowane były w stronę uchodźców. Policja miała na ten temat swoje zdanie i nie uważała, aby ktoś z nich miał coś wspólnego z zabójstwem Nei. Mimo to doszło do tragicznych zdarzeń, które wywarły negatywny wpływ na niewinnych ludziach. Ktoś podpalił ośrodek dla uchodźców, przez co ich sytuacja stała się jeszcze trudniejsza. Przyjechali do Szwecji, aby uchronić się przed okrutną wojną, która panowała w Syrii. Jednak nie wszyscy Szwedzi byli zadowoleni z tego powodu i jawnie okazywali niechęć przybyłym.
W „Czarownicy” autorka poruszyła jeszcze jeden bardzo istotny problem. Chodzi mianowicie o wpływ przeszłości na teraźniejszość. Zarówno Helen jak i Marie urodziły dzieci. Helen troszczyła się o swego syna i bardzo go kochała, jednakże jej przeszłość bardzo odcisnęła się na życiu chłopaka. Podobnie było z córką Marie. Jessie miała jednak nieco trudniej aniżeli Sam, ponieważ matka nie bardzo interesowała się życiem córki. Obydwoje byli prześladowani i wyśmiewani przez rówieśników. Brak akceptacji sprawił, że było im trudno i źle. Gdy Jessie i Sam poznali się, ich życie jakby pojaśniało. Podobne przeżycia, które mocno odcisnęły się na ich życiu, sprawiły, że czuli się ze sobą bardzo dobrze. Jedno rozumiało drugie i bardzo dobrze czuli się w swoim towarzystwie. Niestety również w ich przypadku doszło do nieprzyjemnych wydarzeń, co w konsekwencji doprowadziło do tragedii.
„Czarownica” to nie tylko świetny kryminał. To wielowątkowa powieść, która porusza bardzo ważne problemy. Przeczytać więc możemy w niej o morderstwie małej dziewczynki i o cierpieniu rodziców, którym odebrano coś bardzo cennego. Autorka ukazała jak trudno jest przybyszom na obcej ziemi, gdzie nie są akceptowani i tylko z tego tytułu, że są uchodźcami , przypisuje im się to co złe. W końcu widzimy też jak przeszłość w okrutny sposób może wpłynąć na losy tych, których kochamy. Jak ciężko jest dziecku, które nie ma wsparcia ze strony rodziców i do jakich czynów może to doprowadzić.

Wydawnictwo:Czarna Owca


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz